Celinki się szyją...
Oprócz szycia poduszek podczas elbląskich spotkań, miałam okazję gościć z maszyną w Gdańsku, Jegłowniku, a w ostatni weekend nawet we Wrocławiu.
Akcja ta ma szeroki wymiar. Przede wszystkim sprawiamy radość chorym dzieciom i ich rodzeństwu. Po drugie uczymy się szyć lub doskonalimy warsztat. A co najważniejsze poznajemy cudowne dziewczyny i spędzamy z nimi niezwykły czas :)
Organizatorem wydarzenia we Wrocławiu było Zrzeszenie Handlu i Usług, Cech Rzemiosł Odzieżowo-Włókienniczych, Fundacja „Myślę, Czuję, Jestem” oraz Klub Ludzi Twórczych i Aktywnych w Skałce.
Serce masz wielkie...ogromne, przeogromne...podziwiam i poduszeczki i Panie, które je szyją...
OdpowiedzUsuń