Translate

sobota, 29 października 2011

czas na len...

Właśnie skończyłam swój pierwszy lniany naszyjnik i czym prędzej się chwalę :)
Nauki pobierałam u Anny Szewczyk-Ciesielskiej, kurs zorganizowała Kreatywnia.



9 komentarzy:

  1. wow! wygląda prześlicznie!! :) mam nadzieję, że ja swój też skończę :) G.

    OdpowiedzUsuń
  2. piękny!!! no i czerwony :))) I.K.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowita jest ta biżuteria z lnu!
    Justyna

    OdpowiedzUsuń
  4. Niezła plątaninka, a jakie cudo wyszło!!
    Sabina

    OdpowiedzUsuń
  5. W życiu by mi się nie chciało nawlekać tyle koralików ;-) ...Podoba mi się jednak :) A jak prezentuje się na szyi?

    OdpowiedzUsuń
  6. Moniko,przepiękny!Zazdroszczę Ci talentu i efektu tego talentu.
    A Pani Ani Ukłony!
    Barbara W.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję :)
    Mi też się podoba moje pierwsze lniane "dzieło", co prawda pracochłonne, ale pięknie się prezentuje (na szyi przede wszystkim :) ).
    A Pani Ani się ukłonię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciężko mi oderwać oczy od tego naszyjnika! Jest niesamowity - oryginalny i przykuwający uwagę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :) Wasze komentarze uskrzydlają :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...